- No hejka ,, miłutko '' wanderko - Wyszczerzyłam kiełki . Lubiłam ją drenczyć swym uśmiechem i milutką mową chodź taka nie byłam . Zrobiłam to by znowu jak wczoraj się z nije ponabijać.
- A teraz ,, militka waderka '' cię zabije !- Krzykneła wnerwiona .
~~ Dobra znudziło mi się to . - Pomyślałam i kiedy ona chciała na mnie skoczyć ja sobie normalnie odeszłam .
- Co ty se robisz!? - Krzykneła .
- A nie widać? Znudziła mnie ta zabawa . - Ziewnełam .
- AhK . TO TY SIE MNĄ BAWIŁAŚ!?
- Tak.
- Te twoje minki , grzeczności!?
- Tak .
- Ty tylko zabawa!?
- No mówie to już z czwarty raz . - Szłam dalej . Gdy ona do mnie podeszłą krzyknełam . -
Mam coś dla ciebie!
- Niby co!? Różową sukieneczke i kokardke? Uuu jak się ciesze ! - Krzykneła .
- Nie . Coś lepszego .
- Pff... - Parskneła . Nagle wyjełam z pudełka coś w jej stylu...
Branzoletke za 20 diamentów .
- To dla mnie?
- No .
- Myślałam że to jakiś badziew. To oprowadzisz mnie czy nie?
< Zary?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz