- bo jestem- popchnęłam go do jeziora-Nasze tereny będziesz oglądał niczym w 5d np. w kontakcie z wodą- zasmiałam się wrednie
- ehh- westchnął i wyszedł cały przemoczony Potem oprowadziłam go po reszcie terenów. Był chyba cały czas na mnie zły. Na koniec zapytałam: - podoba się? - Może być. Ale nigdy więcej nie przyjdę z Tobą nad jezioro i w ogóle nigdzie- oświadczył Ucieszyłam się. Da mi spokój. Potem pokazałam mu jskinie. On zapytał - wejdziesz na chwile? - Spieszę się –odparłam i odbiegłam w stronę mojej jaskini. On jednak nie dał mi spokoju…. ( Zau Cd?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz