czwartek, 19 grudnia 2013

Od Zary CD Rainy


- jakie tereny?- z obrzydzeniem podniosłam łape. jestem na terenach tej paniusi
- watahy wilczej nadzieji- odparła pogodnie
jej radość mnie wnerwiała.
- eee. Mogłabys się nie ten tego uśmiechać- starałam się zachować powagę
- przecież uśmiechanie się jet miłe- niemal zaświergotała
Miałam ochotę sie na nią rzucić. Powstrzymałam się jednak (ledwo!).
-emm możesz mi zejść z drogi- strarałam się być miła
- a bo co co to moje tereny- wadera odparła obojętnie
Rzuciłam się na nią i przygwoździłam ja do ziemi.
- Słuchaj laluniu z Zarą się nie zadziera- warknełam
- O ładne imię- odparła nie tracąc poczucia humoru
To mnie dobiło. Podrapałam łapa o ziemie i lekko ją uderzyłam. Ta jednak chyba myślała że mocno bo zemdlała. odeszłam dalej.
*****
Następnego dnia przechadzałam się w okolicach gdzie zraniłam lalunie. Nagle usłyszałam głos
- to ty?
Odwróciłam się i przewróciłam oczami.
- No nie- jęknęłam
- co? może dołączysz tu?- zapytała
- serio?- zasmiałam się
- nooo. bardzo powaznie- odparła
Pomyślałam chwile. szczerze będę miała ją pod ręką i będę mogła atakować do woli. I może mi da spokój gadaniem?
- dobra- odparłam niechetnie
- jupi. pokaże ci jaslinie- zawołała wadera 
< Raina?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz